Byliśmy w Opoce na wyprawie survivalowej.
Tomasz TarczyńskiByliśmy w Opoce na wyprawie survivalowej.
Mógłbym napisać, że był to fantastyczny team building, bo tak trudne było zmaganie się z własnym słabościami, ledwo wyszliśmy bez szwanku.
Prawda jest taka, że był to sympatycznie spędzony czas na łonie natury z lekkimi akcentami przygodowymi. Wyprawa musiała być dostosowana do wszystkich uczestników, a jesteśmy przecież typowymi mieszczuchami.
Nasz survival potrwał kilkadziesiąt godzin i nieliczne zadrapania już znikają.
Transport z miejsca przygody jednego z uczestników, który musiał wracać wcześniej, uświadomił nam jednak, że może też nie dramatyczny, ale jednak nieco dłuższy survival czeka inwestorów na polskim rynku nieruchomości mieszkaniowych.
Kierowca rozwodził się nad zaletami spekulacji na nieruchomościach w Ostrołęce, branie kolejnych kredytów pod mieszkania na wynajem jawiło się w jego opowieściach jako perpetuum mobile zyskownego inwestowania. W ostatnich dniach jeden z naszych zarządzających był na spotkaniu inwestorskim z czołowym giełdowym developerem mieszkaniowym. Uderzające było to, że panowie z zarządu nie byli w stanie podać żadnego czynnika ryzyka. Inną dobrą miarą sentymentu jest fakt, że w Kanale Zero w ostatnich tygodniach odbyły się aż dwie debaty o rynku nieruchomości, z przewijającym się głównym wątkiem – jak go uzdrowić (w domyśle - jak ograniczyć dalsze wzrosty cen).
Tymczasem wg ogłoszonego kilka dni temu raportu AMRON-SARFiN relacja cen najmu do cen mieszkań jest już na wieloletnich minimach i przestaje wspierać inwestycje na tym rynku.
No ale mieszkania i tak będą drożeć, bo brakuje ich dwa miliony, prawda? Tak jakby ich nie brakowało jeszcze bardziej podczas poprzednich wieloletnich przestojów cen na krajowym rynku. Tak jakby nie mogli się przestraszyć marazmu ci wszyscy, co czekają z niewynajętymi oraz niewykończonymi mieszkaniami i rzucić je na rynek. Albo ci, którzy ostatnio kupili je inwestycyjnie spodziewając się uderzenia popytu z powodu kolejnego, ale niedoszłego programu pomocowego stworzonego przez polityków.
Nieruchomości są klasą aktywów jak każda inna – mają swoje zalety i wady. Nadchodzi pewno czas przypomnienia sobie przez część inwestorów o tych drugich. Odrobina zadrapań czy nawet lekkich ran po tak długiej pozytywnej przygodzie na tym rynku będzie rzeczą naturalną.
Zdjęcie: w nocy chodziliśmy po lesie bez światła. Księżyc w pełni wystarczał. Zdjęcie zostało zrobione w przerwie w połowie trasy, na łąkach nad Narwią